Zima za pasem! Za chwilę spadnie pierwszy śnieg, z piwnic wyciągniemy narty i deski, by ruszyć na podbój śnieżnobiałych stoków. Aby uniknąć kontuzji i powikłań należy do takiego sezonu się porządnie przygotować. Tym bardziej, że spora większość z nas spędza dni w siedzącym trybie życia. Co zalecają specjaliści, jako rozgrzewkę przed zimowym sezonem?
Solidny trening przed
Warto rozpocząć przygotowania na 6-8 tygodni przed pierwszym wyjazdem. Musisz w tym czasie poprawić ogólną wydolność organizmu oraz poprawić mięśnie – tutaj warto skupić się na czerwonogłowym i przywodzicieli ud, które są mocno obciążone podczas jazdy. W drugiej kolejności powinniśmy mieć na uwadze mięśnie kręgosłupa i brzucha.
Warto także uelastycznić stawy – w tym wypadku oprócz stretchingu, warto odwiedzić sklep medyczny i zabezpieczyć się w odpowiednie akcesoria.
Zacznij spokojnie
Marszobieg, jazda na rowerze (stacjonarny – jeśli pogoda nie sprzyja), aerobik i stretching (może być joga). Od tego powinniśmy zaczynać nasze treningi. Później dołóż do tego mięśnie brzucha i grzbietu. W kolejnej fazie dodaj do swojego treningu aktywniejszą formę ruchu. Może być to bieganie – najlepsze będą interwały, które wzniosą twoje tętno na odpowiedni wysoki poziom – czy gry zespołowe. Ich dynamizm i zmiana tempa też wymagają zupełnie innego wysiłku niż choćby jogging.
Na siedem dni przed wyjazdem odpocznij i skup się na ćwiczeniach rozciągających mięśnie i stawy.
Rozgrzewka na stoku
Myślałeś, że to już koniec? Otóż nie. Warto by twój wysiłek nie poszedł na marne. Zadbaj o porządną rozgrzewkę już na miejscu. Zanim przypniesz deskę lub narty. Poza rozciąganiem potrzebne są m.in. przysiady, trucht, podskoki czy skipy. Warto także porządnie rozgrzać kolana. Gdy wykonasz wszystkie opisane ćwiczenia rozkoszuj się widokami oraz przyjemną jazdą po białych puchu.
Miłego sezonu! Unikajcie kontuzji!